Turcja powraca do F-35.

Minister obrony Turcji Yasar Guler poinformował, że Ankara rezygnuje z zakupu od USA 79 pakietów modernizacyjnych do samolotów F-16, ale chce kupić 40 nowych myśliwców F-35.Turcja na początku 2024 roku uzyskała zgodę od USA na zakup 40 samolotów F-16 i 79 zestawów modernizacyjnych do posiadanych przez nią myśliwców. Kongres USA i Departament Stanu zgodziły się na sprzedaż po ratyfikowaniu przez Turcję wniosku Szwecji o przystąpienie do NATO.

sobota, 30 listopada 2024

"Dokonaliśmy pierwszej wpłaty za zakup F-16 Block-70. Zapłaciliśmy 1,4 mld USD. Kupimy 40 (samolotów) F-16 Block-70 Viper, mieliśmy kupić (też) 79 zestawów modernizacyjnych. Zrezygnowaliśmy z tych 79 (zestawów), bo nasze zakłady TUSAS mogą same wykonać tę modernizację" - powiedział we wtorek wieczorem Guler, cytowany przez agencję Reutera.

Minister poinformował, że zakup 40 nowych samolotów F-16 wraz z amunicją będzie kosztować Turcję ok. 7 mld USD.

Jesienią 2021 roku Ankara zwróciła się do Waszyngtonu o 40 nowych samolotów F-16 Block 70 oraz 79 zastawów modernizacyjnych, pozwalających na unowocześnienie posiadanych przez Turcję F-16 do wersji Block 70. Turcja złożyła ofertę po tym, jak została wykluczona z programu myśliwców F-35 z powodu kupna rosyjskich systemów obrony powietrznej S-400.

Szef resortu obrony oświadczył, że Ankara chce powrócić do programu F-35 i kupić 40 nowych maszyn tego typu. Według serwisu Duvar turecki minister przekazał, że USA rozważają sprzedaż Turcji F-35 w związku z pomyślnym rozwojem prac nad tureckim myśliwcem piątej generacji KAAN ( na zdjęciu).

Jak podkreślił Reuters, Turcja, której flota składa się z ponad 200 F-16 w starszej wersji, jest jednym z największych użytkowników tych maszyn.

Ankara chciałaby również kupić myśliwce Eurofighter Typhoon, budowane przez konsorcjum Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch i Hiszpanii. Turcja pracuje też nad własnym samolotem bojowym KAAN.

Turcja zdołała zbudować nie tylko drugą armię NATO, ale przemysł zbrojeniowy, którego reszta świata może jej zazdrościć. Co więcej, dokonała tego, wydając na obronność porównywalnie, a obecnie nawet mniej niż Polska.

Turcja jest jednocześnie jednym z największych użytkowników F-16 na świecie - eksploatuje obecnie 234 maszyny tego typu, z czego większość powstała, dzięki produkcji licencyjnej, w tureckich zakładach. Ponieważ w 2019 r. Ankara została wykluczona z programu F-35, tamtejsze siły powietrzne - w których, poza F-16, służą także ostatnie egzemplarze leciwych F-4 Phantom - stanęły przed poważnym problemem, związanym ze starzejącą się flotą samolotów bojowych.

Turcja, która przeznaczała przez lata na obronność 15-20 mld dolarów rocznie (porównywalnie, a obecnie nawet mniej niż Polska), zdołała zbudować własny sektor zbrojeniowy o imponujących zdolnościach. Dokonała tego zarówno w wyniku własnych prac badawczych, jak i poprzez transfer technologii przekazywanych wraz z produkcją licencyjną różnych modeli broni.